Zupę dyniową można przyrządzić na dziesiątki sposobów. Ten przepis jest wzbogacony soczewicą, co czyni go pełnowartościowym, jednogarnkowym posiłkiem.
Zupa dyniowo-soczewicowa
Dynia
Dietetyka chińska postrzega ją jako warzywo należące do Przemiany Ziemi o termice neutralnej. Pomiędzy niektórymi odmianami są małe wahania termiczne...
Dyniowy krem z wędzonym twarogiem
Dynia nadal króluje. Tym razem z moim ulubionym wędzonym akcentem. Zamiast twarogu można użyć wędzonego tofu.
Prosty chleb pieczony wg 5 przemian
Chociaż nie lubię słodyczy, to uwielbiam złożone węglowodany w postaci zbóż i ich przertworów.
Tabele produktów żywnościowych
Jeśli gotujecie wg 5 przemian, a nie pamiętacie w jakiej przemianie znajdują się poszczególne produkty, to zachęcam do korzystania z tabel. Mają wygodna wyszukiwarkę.
Pizza wg 5 przemian
Pizzę przyrządzam z zaledwie z odrobiną sera koziego (można w ogóle pominąć) i bukietem przypraw w zwiazku z czym nie stanowi ona ryzyka zaśluzowania organizmu.
Poori
Uwielbiam te nadymające się placki smażone w rozgrzanym ghee lub oleju (używam rzepakowego, tłoczonego na zimno).
Dal - zupa soczewicowa
Soczewica jest bardzo łagodnym strączkiem, bez problemów strawią ją nawet osoby nie tolerujące fasoli.
Placek z warzywami wg 5 przemian
Dzisiejsze danie ma neutralną, lekko ciepłą termikę. Jest odżywcze i nawilżające.
Paprykarz jaglano sojowy wg 5 przemian
Pasty do chleba przygotowuje się szybko, można je trzymać kilka dni w lodówce, są zdecydowanie lepsze i zdrowsze niż pasty i pasztety z puszek.
Uwielbiam dobrze przyrządzoną pizzę. W pomidorowym sezonie jest to moje częste danie. Kiedy przygotowuję ją sama mam pewność, że użyłam dobrej jakości składników. A ponieważ przyrządzam ją z zaledwie z odrobiną sera koziego (można w ogóle pominąć) i bukietem przypraw, to nie stanowi ona ryzyka zaśluzowania organizmu.
Poniżej podaję przepis na ciasto, sos i nadzienie. To ostatnie oczywiście zmienia się jak w kalejdoskopie w zależności od sezonu i chwilowych upodobań.
Poniższa wersja pizzy ma neutralną naturę termiczną. Wprawdzie składa się z wiekszkości chłodnych składników, jednak proces pieczenia + przyprawy podnoszą jej warość energetyczną.
Ze względu na duży udział przemiany drewna i ziemi w pizzy (smak kwaśny i słodki) nie jest to potrawa do częstego spożywania dla osób u których wilgoć jest silnie zaznaczona w konstytucji. Również osoby ze skłonnością do nadkwasowy powinny bardzo umiarkowanie spożywać potrawy z pomidorami, a do jedzenia wybierać odmiany wyjątkowo słodkie.
Pomidory ze względu na dużą zawartość wody i kwaskowaty smak sprzyjają zachowywaniu płynów.
Dodatek czarnuszki w cieście czyni je nietypowym. To jedna z moich ulubionych przypraw. Jej gorzki smak zwieksza nasze mozliwości trawienne i jednocześnie czyni każdą potrawę mniej zawilgacającą.
Pizza ze szpinakiem i jajkiem wg 5 przemian
składniki na 4 pizze 30cm:
na ciasto:
1 szklanka maki pełnoziarnistej typ 2000
1 szklanka mąki białej
3 dag świeżych drożdży
woda
2 łyżeczki soli
1 łyżeczka słodu lub nierafinowanego cukru
2 łyżeczki czarnuszki
kilka szczypt kurkumy
kilka szczypt imbiru
kasza manna
oliwa z oliwek
na nadzienie:
15 dkg szpinaku
20 czarnych oliwek
4 jajka
12 pomidorków koktajlowych
16 dag sera koziego (długo dojrzewającego)
sól i oregano
na sos:
2-3 szklanki obranych ze skórki i posiekanych pomidorów
2-3 średnie cebulki
1 ząbek czosnku
kilka szczypt chili
zioła prowansalskie
oregano
nać pietruszki
oliwa z oliwek
Ciasto:
do pół szklanki wody
wsypuję łyżkę mąki - mieszam,
dorzucam szczyptę kurkumy - mieszam
dokładam drożdże i słód, rozmieszuję do rozpuszczenia drożdży, odstawiam na 20 min. do wyrosnięcia.
Do przesianej mąki
[0] dodaję czarnuszkę, mieszam,
wlewam zaczyn, oliwę i mieszam
szczyptę suszonego imbiru, mieszam
w razie potrzeby dolewam wody, solę i wyrabiam ciasto aż będzie sprężyste. Następnie odstawiam je na pół godziny do wyrośnięcia.
Ciasto rośnie, a ja nagrzewam piekarnik do 200 stopni.
Po wyrośnięciu wyrabiam je ponownie, dzielę na 4 porcje.
Ciasto rozwałkowuję na ok 30cm koła. Do podsypywania używam kaszy manny, dzięki temu ciasto jest chrupkie na zewnatrz, a miękkie w środku, mimo, że robię je bardzo cienkie.
Sos pomidorowy:
Na oliwę
wrzucam posiekaną cebulę i czosnek, odrobine chilli smażę aż się zeszklą i delikatnie zarumienią w kilku miejscach.
solę i mieszam kilkakrotnie.
Wrzucam pomidory, czekam aż zawrzą, zmniejszam gaz do minimum i pozwalam im się dusić ok godziny lub nawet dłużej, od czas do czasu mieszam, bo po odparowaniu części wody lubią przywierać.
Do wrzącej mieszaniny dorzucam zioła prowansalskie i oregano,
odrobinę słodu.
Sos jest gotowy, mozna go zmiksować w całości lub częściowo.
Pizza:
Na placki do pizzy wlewam trochę sosu, rozsmarowuję, układam świeży szpinak, oliwki, pomidory
całość posypuje oregano
na środku sadzę jajko, posypuję odrobiną sera.
Piekę bardzo krótko, dosłownie kilka minut. Pizzę wkładam do pieca na rozgrzany kamień. Jest przepyszna, jemy ją polaną oliwą i ew. dodatkowo sosem pomidorowym.
Komentarze:
Pytanie nie jest bez sensu - po prostu mam alergię na czosnek o znacznym nasileniu objawów.

Czosnek nie jest żadna konieczna do używania przyprawą, Wielu osobom nie służy, np. tym, które są pobudliwe, odczuwaja gorzki smak w ustach, mają problemy skórne.
Wbrew obiegowej opinii nigdy nie zauważyłam jego właściwosci obnizających cisnienie. Ogólnie i u mnie czosnek jest raczej pod kreską, używam go jedynie czasem wyłacznie ze względu na walory smakowe.
Jeśli gotuje Pani wg 5 przemian, to czosnek może Pani zastąpić inna przyprawą z przemiany metalu.
A przy okazji czy mozna sie dowiedzieć jak objawia się Pani alergia?
![]() |
||
![]() |
![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |

tak :)
Wszystko zależy od tego, w jakiej postaci występuje czosnek i w jakim stężeniu. W małym stężeniu - niestrawność, odbijanie się (jeżeli do tego był to świeży czosnek - ból żołądka).
W większym stężeniu (sproszkowany czosnek) - robi mi się słabo, gorąco, boli żołądek i jest mi trochę niedobrze.
W dużym stężeniu (świeży czosnek) - żołądek pali, potem zaczyna mnie swędzieć czoło i broda, wyskakują takie swędzące pęcherzyki, których robi się coraz więcej. A potem jeszcze puchnę i skóra pod oczami robi się czerwona i piekąca.
W oczekiwaniu na odpowiedź, rzeczywiście, wpadłam na to, żeby go czymś zastąpić i też wyszło w porządku.
Jakiś czas temu dowiedziałam się, że mam przepuklinę na żołądku i stan zapalny błony śluzowej żołądka. A to jedzenie naprawdę mi służy. Mogę zjeść placek z warzywami korzeniowymi z sosem cebulowym - i nic. Żadnych sensacji.